Dar Medziugorje

Ach te trudne chwile, których nie brakuje w życiu. One utkwiły mi pamięci i sercu po dzień dzisiejszy. Co zrobi każdy, gdy zaczyna odczuwać wielką pustkę, bezsens życia i postępujące lęki. Jak w takiej chwili skutecznie podnieść się na duchu.
Za sprawą Piotra, który na kolanach powiedział Maryi, że już nie daje rady, wiemy, że w takiej chwili prosił o pomoc Matkę Bożą. To spotkanie odmieniło jego życie. Za przykładem Matczynej opieki, miłości doznał niesamowitej Miłości Bożej w każdą godzinę drogi życiowej. Czy tego umocnienia nie potrzebujemy na swojej drodze życiowej?

U mnie nic nie wygląda inaczej niż u was. Ale od kiedy swoje życie umieściłam w rękach Boga i Matki Bożej jestem spokojna. Niech się ze mną stanie wola Boża! Dojrzałam do decyzji i byłam gotowa czynić wolę Bożą. Przestałam myśleć o sobie, a zaczęłam myśleć jedynie o tym, co chce Bóg, abym uczyniła. Jestem zachwycona Bogiem, Jego Miłością i sposobem, który sprawił, aby stała się Jego wola. Każdej godziny pragnę nieść wolę Bożą, a dzięki modlitwie możemy wszystko osiągnąć. Wiem, że wielu z tych, których dzisiaj mijam w drodze podobnie poddali się woli Bożej i pokój ich serca wyjaśnia wszystko. Potrzebujemy Twej łaski Panie.

Przypomnij sobie, że dziś, jak wczoraj i zawsze gardzi się przykazaniami Bożymi. Czy to wielkie odstępstwo i odrzucenie X przykazań Bożych pozostanie wszechobecne. Popatrzcie, to inni zadośćczynią za moje grzechy i przewinienia. Inni wynagradzają Bogu za moją próżność i moje szaleństwo, aby mnie ocalić. A to wszystko z miłości bliźniego. Każdego dnia hojne dusze ofiarowują policzki zadawającym ciosy, aby doznać upokorzenia i cierpienia z miłości do mnie. Czy pozostanę obojętny na to, że bliźni wynagradza i zadośćczyni za mój grzech. Wiem, że moje sumienie nie pozostanie spokojne w tych chwilach.

Co się z nami dzieje? Za sprawą młodej osoby z Internetu, która bez udzielonego rozgrzeszenia na świętej spowiedzi samowolnie przystąpiła do ołtarza Pańskiego pragnę przypomnieć wiarę żywego Boga. Czymkolwiek uzasadnia swój postępek ta osoba, to zatraciła elementarną świadomość wiary i własne sumienie. Ale jak wyjść z tego zamkniętego kręgu takich postaw. W Medziugorje Matka Boża po matczynemu wzywa nas „Dzieci porzućcie grzech”. Nie łatwo jest nam porzucić grzech. Dlaczego tak się dzieje? Do odstąpienia od grzechu i porzucenia go, jest nam potrzebna łaska nawrócenia i szczera modlitwa. Pamiętamy Twoje Słowo Boże „Moje Oczy widzą wszystko, Moje Uszy słyszą wszystko a Moje Serce wszystko odczuwa”. Kto kocha Boga niechaj o tym pamięta.

Kto o tym pamięta? Przypomnę o rocznicy 31-lecia objawień Królowej Pokoju w Medziugorje, które świętowano 25 czerwca 2012 w Medziugorje. Co takiego wydarzyło się tutaj, że Niebieska Matka przychodzi każdego dnia tu na ziemię i głosi orędzia parafii i światu! Jak aktualne są te przesłania Maryi, skoro tak wiele mamy do zrobienia w kierunku nawrócenia i wielkiego powrotu do naszego Boga. A my jaką dziś przyjmujemy postawę na ten wielki dar z Nieba dla każdego z nas!

Mija 31 lat odkąd Niebo mówi przez Maryję w Medziugorje. Dziękujemy Ci Maryjo, że jesteś z nami tak długo i już tyle czasu wskazujesz nam na Bożą obecność i Jego nieskończoną miłość, bo chcesz abyśmy ją wszyscy poznali. Twoje przesłanie o nawrócenie i zbawienie ludzkości obiega całą ziemię. Czy dla wielu ma jedynie stanowić zaspokojenie własnej ciekawości lub żądzy sensacji? Nie zapominamy, że ta wiedza niesie ze sobą także osobistą odpowiedzialność za własną wiarę. Niech i mój głos dochodzi aż do Nieba .

Przyzwyczailiśmy się do spraw ziemskich tak dalece, że jesteśmy jeszcze daleko nad własnym nawróceniem się, stąd dzisiaj Matka Boża w Medziugorje patrząc na nas i na nasze życie pragnie wziąć nas za ręce i nasze życie w matczyną opiekę „Pomogę wam ponieważ Ojciec Niebieski posyła mnie”. Niech się tak stanie.

Wezwanie Matki Bożej z Medziugorje „Podajcie mi swoje ręce, a ja was poprowadzę. Pomogę wam, bo chcę być waszą Matką” nadal pozostaje otwarte na każdego z nas. Jestem pewna, że ci którzy przyjmują Jej orędzia i zaczynają nimi żyć, doświadczą wielkiego błogosławieństwa w swoich rodzinach. Pan Bóg będzie z nimi i będzie ich prowadził przez życie. To jest najważniejsze, że nie jesteśmy sami.

Martwić może nasza znajomość Jezusa jedynie z opowiadań, daleka, która ma się nijak do naszej przemiany i nawrócenia. Na co dzień słyszałem o Zbawicielu w rodzinie, od rówieśników, czytałem i oglądałem filmy ale czy odczuwałem potrzebę aby Go szukać w swoim życiu na modlitwie? Ale jak to w życiu bywa na tej drodze pojawił się człowiek, który swoim świadectwem spotkania z Panem na modlitwie wskazał mi drogę. Zdecydowałem się na Boga. Odważyłem się i nauczyłem się prowadzić z Nim rozmowę-modlitwę. Chwała niech będzie Panu za to.

Nie odchodź teraz! Mówi Pan. Czy nie masz Mi nic do powiedzenia? Przyjdź do Mnie ty, który znajdujesz się w potrzebie, zmęczony i utrudzony własnym krzyżem, a wydobędę cię z twojej nędzy i przytulę do Serca. Niewielu z was pamięta o Mnie. Miłość Boża jest dla każdego, choćby nie wiem jak był zły.
Ufamy Twym Słowom Jezu i pragniemy w okresie Wielkiego Postu spotykać Cię na modlitwie sercem.

Dziś naszemu pokoleniu brakuje wiary w Boga zdolnej do zmiany własnego życia i nawrócenia. Dlaczego nie prosisz o Moją Pomoc? Woła Jezus. Przyjmujemy wiarę z nadzieją, że nie zostajemy sami na tej drodze ziemskiej. Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga i oddajemy się w opiekę Bożej Miłości. Niech się tak stanie.

Pamiętamy Twoje Słowa Panie. ”Wołam was. Przyjdźcie zmienić wasze serca, by Mnie przyjąć.” I Pan czeka, aż każdy otrzyma łaskę ujrzenia Bożego Światła i nawrócenia. Chcemy otrzymać Bożą Łaskę. Na tej drodze najważniejsza jest łaska, która pochodzi z modlitwy. Prosimy Cię Panie, abyś łaską wiary obdarzył każdego, abyśmy nie osłabli w drodze. Niech się tak stanie.